Bycie szczęśliwym to stan, do którego dąży każdy człowiek.
Chcemy być kochani, kochać, mieć zaspokojone wszystkie potrzeby, spełniać marzenia.
Jest sporządzona cała lista potrzeb - na przykład można wziąć chociażby piramidę
Maslowa. Od czego zależy bycie szczęśliwym?
Czy trzeba mieć mnóstwo pieniędzy, sławę, wymarzoną pracę i super samochód?
Odpowiedź może wydawać się oczywista, jednak absolutnie tak nie jest. Moje
myślenie na ten temat uległo całkowitej metamorfozie i dziś mam już inne
spojrzenie na ten temat.
Pieniądze – co z nimi?
Czy biedny jest nieszczęśliwy?
Niekoniecznie. Pewnie większość biedniejszych ludzi chciałoby mieć kieszenie
wypchane kasą, ale tak naprawdę wolą, by wszystko pozostało tak jak jest. Może
podświadomie. Narzekają, ale czują się z tym dobrze i bezpiecznie.
Co to znaczy być spełnionym
Kiedyś myślałem, że spełnionym będę tylko wtedy,
kiedy będę milionerem, będę mieszkał na Manhattanie lub w Szwajcarii i będę
sławny jak Paris Hilton. Czy to nie głupota? Przecież o wiele bardziej
spełniony może być rolnik z bardzo ubogiej wsi, gdzie nie dochodzi droga
asfaltowa. Żyje swoim ułożonym rytmem, pracuje, ma marzenia. Czy jakaś tonąca w
pieniądzach celebrytka ma marzenia? Podejrzewam, że ma, ale jakieś bardzo,
bardzo płytkie i mało dla niej znaczące. Większość jest już spełnionych. Ludzie
takim celebrytkom zazdroszczą, ale częściej sami są dużo szczęśliwi. Taki myk J
Trzeba mieć zajęcie
Kiedyś myślałem, że będę szczęśliwym, gdy
przestanę chodzić do szkoły. Mnóstwo wolnego czasu, wolność. Bzdura. Szczęśliwi
są ci, którzy mają jakieś zajęcia. Ileż razy słyszałem, że kiedy ktoś stracił pracę,
jest w dołku i depresji. Zdecydowanie lepiej jest pracować, i to nawet ciężko.
Wtedy dopiero cenimy wolny czas. Narzekamy, że dużo roboty, że jesteśmy
zmęczeni, ale MAMY ZAJĘCIE. Dążymy do czegoś – do wolnego weekendu z rodziną,
który jest wtedy jak skarb. Jeszcze lepiej, gdy nasza praca jest naszą pasją!
Hej, nie myśl za dużo!
Jestem spod znaku panny, jednego z tych,
który za dużo myśli – chyba najczęściej ze wszystkich. Jego motto brzmi –
analizuję. I to bywa piętą achillesową. O ile czasem jest bardzo pomocne do
wyciągania ciekawych i użytecznych wniosków, o tyle czasem wpycha w doły i
psuje humor. Ludzie mniej inteligenci są zwykle szczęśliwsi. Może to głupio
zabrzmi, ale, by być szczęśliwym, trzeba jak najmniej myśleć, nie analizować,
nie zastanawiać się, zwłaszcza nad popełnionymi błędami, ale zdecydowanie iść
do przodu. Stąpać tak mocno, by zatrzęsło się całe miasto i usłyszeli wszyscy
wokół. Umysł człowieka jest tak skonstruowany, że może doprowadzać do
autodestrukcji. Dlatego czasem, kiedy przychodzą lęki, obawy, nie warto się nim
kierować, tylko po prostu iść przed siebie. Wtedy będziemy szczęśliwi.
Nieodłączny element
Nieodłączną częścią naszego życia są rozmowy
z innymi ludźmi. Człowiek jest istotą społeczną i wyizolowany zginie – prędzej czy
później. Dlatego trzeba mieć mnóstwo znajomych, przyjaciół, a także regularnie utrzymywać
kontakty z rodziną. Czasem spojrzenie kogoś innego na jakąś sprawę lub problem
bardzo pomaga. Trzeba słuchać ludzi, jak i do nich mówić. Mówić to, co nas
boli, co nas smuci. Dobry żart przeczytany brzmi śmiesznie, ale opowiedziany przyprawia
nas o ból brzucha – ze śmiechu.
Nie planuj żadnej bajki
Trzeba mieć marzenia, ale warto też żyć rzeczywistością
i cieszyć się z niej. Niektóre marzenia na pewno się spełnią, inne pozostaną
gdzieś u góry. I bardzo dobrze, tak ma być. Do cholerki! J Bo co by było, gdyby
się wszystkie spełniły? Brak celu w życiu, wypalenie. Klapa. Poza tym nie
zaplanujemy życia. Jeden moment, dosłownie ułamek sekundy, może to wszystko
zniszczyć i zburzyć wszystkie plany.
Podsumowanie
Podsumowując, mogę wypunktować to, co bym
zalecał robić, by być szczęśliwym:
pracować, mało myśleć (a jak już myśleć, to
pozytywnie), a dużo robić, akceptować rzeczywistość i ją ulepszać, a nie
próbować zmienić i… patrzeć tylko do góry.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz