środa, 13 listopada 2013

Kilka słów o polszczyźnie

Dzisiaj poruszę dosyć delikatny temat, który może nie jest sprawą bardzo istotną, ale w moim przekonaniu wymaga komentarza. Nie jestem ani profesorem Bralczykiem, ani profesorem Miodkiem, mimo to zwracam uwagę na błędy popełniane przez użytkowników j. polskiego, bo czasem mnie rażą.

   Najbardziej irytujące są sytuacje, kiedy osoby wykształcone lub przekazujące komuś wiedzę je popełniają. No kto jak to, ale nauczyciel to powinien pilnować się najbardziej. To samo ci, których ludzie naśladują - gwiazdy, celebryci. Aż nie przystoi, kiedy taka znana osoba wrzuci swoje wypociny np. na Facebooku i możemy tam znaleźć byk na byku. Może i jestem przewrażliwiony na tym punkcie, ale razi to pewnie wielu z Państwa. No tak, każdy może mieć problem z ortografią i interpunkcją, nawet gwiazdy. Gdzie są więc ich managerowie? Tak czy siak, nie wszystko wymaga ich udziału. Co jak ktoś chociażby gubi polskie znaki? Lenistwo i tyle! Wiadomo, czasem można popełnić jakiś błąd, ale jak ktoś robi to notorycznie i w każdej wypowiedzi, to jak? Nie mogę tego przyjąć :)
   Bardzo mnie śmieszy, kiedy ktoś specyficznie akcentuje wyrazy. Od razu zaznaczam, że sprawa tyczy się osób publicznych. Pewne rzeczy ciężko jest zamaskować, tzn. czasem nie można pozbyć się swojego regionalnego akcentu, ale w jakimś stopniu jest to możliwe. Najbardziej irytuje mnie, kiedy ktoś mówi tak, jakby nie miał nosa. Ile razy w telewizji lub radiu słychać, kiedy ktoś nie wymawia polskich znaków nosowych... Można usłyszeć: teraz w promocji sou dwa gorouce kubki po dziewięćdziesiout dziewieuć groszy. Brr... Tego nie można wymawiać, jak angielskie so (ang. więc). Język polski jest jednym z niewielu, które mają samogłoski nosowe. Jest to bardzo wartościowe, bo rzadkie. W Europie innymi takimi językami są francuski i portugalski. Nie ma usprawiedliwienia dla takiego błędu. Czy niektórzy nie mają nosa? Jeśli ktoś ma katar, to wybaczyć, ale w każdym innym przypadku ganić! Proszę sobie tylko posłuchać "wielkiego przeboju" grupy Enej - "Symetryczno-liryczna". Śpiewają w refrenie:

Poznam Cię z miłością naturalnou

Niedotykalną i nieprzewidywalnou
Poznam Cię z miłością symetryczno-lirycznou
I niekoniecznie czystou

A przecież w tekście jest:


Poznam Cię z miłością naturalną

Niedotykalną i nieprzewidywalną
Poznam Cię z miłością symetryczno-liryczną
I niekoniecznie czystą

Eh, eh, eh... mogą mnie Państwo za to krytykować, ale mnie to razi, bo można to bardzo łatwo wysłyszeć. Rozumiem, że panowie z tej grupy są z Europy Wschodniej, ale jak komponują po polsku, to niech śpiewają, a nie śpiewajou! Koniec ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz